Co zrobić z długami?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • piramida
    RS
    • 2009
    • 12222
    • Superb III (3V3)

    #26
    gomar, z ciekawosci zapytam, czy kredyty były zaciagane w okresie kiedy pił? Bo jezeli tak to standartowa zagrywka ale nie chce mi się wierzyć ze z tym skończył bo jezeli tak to szacun.

    Szkoda ze mieszkanie jest zastawione bo mozna by spisac umowe ze w zamian za przepisanie mieszkania splacasz jego dlugi plus powiedzmy robisz podstawowe oplaty co miesiac i tym o to sposobem czlowiek pozbylby sie dlugu a jeszcze pare groszy wpadloby co miesiac
    superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
    http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0

    poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0

    Komentarz

    • gomar
      Rider
      • 2012
      • 480

      #27
      Zaczęło się od alkoholu ale z czasem coraz mniej imprez było, oczywiście w zaistniałej sytuacji alkohol ma spore "zasługi". Mieszkania nie ma, ten człowiek nie ma nic wartościowego, wynajmuje mieszkanie...
      SPRZEDAM! Nakładki na rączkę fotela do OII :
      http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...046007#1046007

      Komentarz

      • r2r
        RS
        • 2008
        • 4720
        • BSE 1.6 MPI 102 KM

        #28
        Byłbym się nic nie odzywał, ale to zdanie mnie rozwaliło w drobny pył
        Zamieszczone przez gomar
        chcieliśmy żeby na jakiś czas wrócił żeby nie musiał martwić się o mieszkanie ale nie chciał (duma itd)
        Czy gość w pełni sobie zdaje sprawę, że wisi na nim piętno zajebistych długów :?:
        Bo mając takie piwo do wypicia to siedziałbym cichutko jak trusia, a nie wyjeżdżał z dumą. Ciekawe czy się nią naje jak banki mu powiedzą, "oddawaj co nasze i idź sobie". Ludzie mają naprawdę podejście do życia. Długów narobić, a na koniec duma-sruma... :roll:
        Artur

        Komentarz

        • Zorr
          RS
          • 2011
          • 2110

          #29
          Zamieszczone przez gomar
          Zorr, nie zmuszaj mnie do opowiedzenia wszystkiego od początku.
          nawet o to nie prosiłem,

          Zamieszczone przez gomar
          Z w miarę pewnych info mam :
          około 1100 zł - Skok (pozostało do spłaty około 3-4 lata)
          około 750 zł - Getin (pozostało do spłaty około 2-3 lata)
          inne - na pewno jest jakiś kredyt na 300 zł rata (pozostało do spłaty około 4 lata?) i jeszcze na pewno coś...
          koszty: 1100 + 750 + 300 + 1000 mieszkanie + 500życie = ~3300zł
          przychód: 2300zł
          bilans: -1000zł miesięcznie przez 4lata

          Oprócz przeprowadzki do Was, przyszedł mi jeszcze taki pomysł, aby może wrócił/podjął się jakieś pracy. Przez chwilę googlowałem i zdaje się po 65roku można pracować bez utraty emerytury.

          PS Jeszcze jedną kwestię bym przemyślał tj. ubezwłasnowolnienie, być może tylko jako argument w dyskusji nad "dumą".
          Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
          Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem

          Komentarz

          • kazik4x4
            RS
            • 2008
            • 2728

            #30
            Zamieszczone przez Zorr
            Oprócz przeprowadzki do Was, przyszedł mi jeszcze taki pomysł, aby może wrócił/podjął się jakieś pracy. Przez chwilę googlowałem i zdaje się po 65roku można pracować bez utraty emerytury.

            PS Jeszcze jedną kwestię bym przemyślał tj. ubezwłasnowolnienie, być może tylko jako argument w dyskusji nad "dumą".
            Generalnie sprawa jest trudna.
            Facet widać ma trudny charakter, który każe mu mieć swoją "dumę".
            Ja bym sprawę olał, niech się wierzyciele martwią - nie są w stanie mu nic zabrać, bo de facto nic nie ma.
            Ale kolega autor tematu, napisał, że wierzyciele mogą zapukać do ich drzwi po pieniądze.
            I tu jest cały myk, który "dobrym ludziom" "nakazuje" ratować jegomościa.
            Mogą się uwolnić pod pewnym warunkiem: muszą złożyć w sądzie wniosek o wyłączenie ich spod egzekucji z tego prostego powodu, że przez lata nie żyli we wspólnym gospodarstwie i po prostu nie wiedzieli co jegomość czyni.
            Ale to tez nie może być takie proste, jeśli okaże się, że w międzyczasie ten jegomość np. podarował komuś kto go chce teraz ratować mieszkanie. Chyba to logiczne, bo skoro był człowiekiem dosyć majętnym, ma dosyć sporą emeryturę, to nie wierzę, ze nie miał własnego mieszkania.
            Pewnie miał, ale komuś z pewnych przyczyn je darował - być może nawet dlatego, żeby go nie przepić, żeby go uratować przed wierzycielami.
            Wierzyciele z tego co orientuję się mogą wystąpić o egzekucję z tego majątku na podstawie pewnego rodzaju skargi, która przysługuje w takich przypadkach.
            I tu jest problem. Teoretycznie gdyby mienie kolegi nie było zagrożone miałby to dalej w poważaniu, ale skoro jest zagrożone to teraz jest problem.
            Mi to tak wygląda.

            Kolego autorze tematu, jedna mała rada - piszesz że nie chcesz opowiadać całej historii.
            Czasami warto. Dlatego chociażby, żeby komuś poradzić jak najlepiej.

            Komentarz

            • RABIN
              Rider
              • 2009
              • 450
              • Octavia II combi (1Z5)
              • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

              #31
              może warto zagłębić się w temat upadłości konsumenckiej ??
              na necie można poczytać co i jak w praktyce ciężki temat ale do ogarnięcia

              Komentarz

              • westwi78
                RS
                • 2008
                • 2940

                #32
                Ale kolega autor tematu, napisał, że wierzyciele mogą zapukać do ich drzwi po pieniądze.
                A to ktoś żyrował te kredyty?

                Komentarz

                • kazik4x4
                  RS
                  • 2008
                  • 2728

                  #33
                  Zamieszczone przez westwi78
                  Ale kolega autor tematu, napisał, że wierzyciele mogą zapukać do ich drzwi po pieniądze.
                  A to ktoś żyrował te kredyty?
                  O, o tym nie pomyślałem.
                  A mogło też tak być: tato/dziadku/wujku weź nam kredyt bo my nie możemy dostać a ty masz emeryturę, a my podżyrujemy żebyś nie czuł się niepewnie.
                  A chwilówki mogły iść na raty tych większych kredytów.

                  [ Dodano: Wto 12 Lut, 13 10:27 ]
                  Zamieszczone przez RABIN
                  może warto zagłębić się w temat upadłości konsumenckiej ??
                  na necie można poczytać co i jak w praktyce ciężki temat ale do ogarnięcia
                  Ale trzeba mieć pieniądze na to, zeby upaść - jak się nie ma 8-10kpln na opłacenie kosztów i syndyka to nie ma o czym marzyć

                  Komentarz

                  • westwi78
                    RS
                    • 2008
                    • 2940

                    #34
                    No bo jeśli nie żyrowali, to do momentu dziedziczenia mogą spać spokojnie.
                    No chyba że wchodziła w grę jakaś skarga pauliańska, no ale z tego co pisze autor wątku, to raczej nie.

                    Komentarz

                    • Zorr
                      RS
                      • 2011
                      • 2110

                      #35
                      jeżeli oleje spłatę kredytów to komornik mu siądzie na emeryturze zostawi mu, jak ktoś wcześniej wyliczył 500-600zł, jest to kwota która nie wystarczy na opłatę za wynajem mieszkania, w zasadzie wystarczy tylko na wegetację. (jak się policzy te 70tys długu + komornik + odsetki) to już chyba nigdy więcej nie dostanie.

                      Jak dla mnie nadal podjęcie pracy zarobkowej jest najlepszym wyjściem.

                      PS I jeszcze taka zagwozdka, czy Pan może wygrać sprawę o alimenty od dzieci, w takiej sytuacji życiowej?
                      Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
                      Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem

                      Komentarz

                      • kazik4x4
                        RS
                        • 2008
                        • 2728

                        #36
                        Zamieszczone przez Zorr
                        PS I jeszcze taka zagwozdka, czy Pan może wygrać sprawę o alimenty od dzieci, w takiej sytuacji życiowej?
                        Nie ma szans w zasadzie. Ma stały dochód 2300pln na rękę, a że się w długi wpędził? Jego sprawa.
                        No, chyba że to dzieci go namówiły na wzięcie kredytów i przez nie znalazł się w tej sytuacji. To wtedy może się ubiegać.

                        Komentarz

                        • Zorr
                          RS
                          • 2011
                          • 2110

                          #37
                          kazik4x4 dzięki za informację.
                          Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
                          Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem

                          Komentarz

                          • gomar
                            Rider
                            • 2012
                            • 480

                            #38
                            Historia jest bardzo złożona i wielowątkowa. Osoba o której mowa to mój dziadek ( i tu pojawia się pierwszy zgrzyt bo to nie jest mój biologiczny dziadek a jedynie partner życiowy babci z którą ma jedną córkę). Od lat 70 do 2000 roku żył z babcią bez ślubu. Człowiek wszechstronnie uzdolniony (malarstwo, modelarstwo, w tamtym ustroju kilka nagród za racjonalizatorstwo, znakomity spawacz, kolekcjoner, projektant, architekt - modernizacja Gliwickiego PWiK, brygadzista itd itd). Przy tym ogromie niesamowitych zalet jedna poważna wada. Uległość i alkohol. Często znikał na kilka dni wracał bez forsy i z długami wśród znajomych. Ulegał środowisku które potrafiło go zmanipulować i wykorzystać. My się na to nie godziliśmy, awantury i w końcu dziadek podejmuje decyzje że idzie na swoje. Odszedł i znalazł sobie konkubinę. Miał mieszkanie - zakładowe(NIE własnościowe). I tu sprawa zaczyna się komplikować. Koledzy, imprezy - sąsiedzi się na to nie godzili i dostał nakaz eksmisji. W między czasie zaczęły pojawiać się problemy z kasą, pierwsze kredyciki, i wyprzedaż ogromnej kolekcji modeli, gazet, książek, monet, znaczków(za bezcen, po czasie okazało się jak niektórzy "koledzy" go kantowali, wykorzystywali niewiedze i naiwność kupując np gazety Mały Modelarz za parę zł a warte kilkaset...). Po eksmisji któryś z kolegów załatwił mu mieszkanie na wynajmie, mała melina ale za około 300 zł. I wszystko w miarę leciało. Była kasa z wyprzedaży, ale już wtedy były problemy z płatnościami... I około 2008-2009 roku gościu który wynajmował mieszkanie wyszedł z więzienia i dziadek musiał się wyprowadzić. Trafił na wolny rynek wynajmu gdzie byle jakie mieszkanie to 800 900 zł. Udało się znaleźć mieszkanie za 600 zł. Wtedy już było ciężko długi sięgały około 12 tyś zł. Jak grom z nieba spadły dwa wezwania od komornika (nie dotrzymanie umowy na mixa), później kolejne wezwanie za niezapłacony prąd z czasów jak mieszkał jeszcze na "swoim" mieszkaniu. Pamiętam że były wakacje poszedł po kolejną chwilówkę i tam "nakusili" go na kredyt 12 tyś w EuroBanku gdzie oddać musiał 26 tyś. Od tego czasu jego długi zaczęły rosnąć lawinowo. Z powodu problemów z płatnościami musiał się wyprowadzić z tamtego mieszkania, znalazł jakieś inne ale już za 700 zł. Tam problemem było to, że za mieszkanie trzeba było płacić co pół roku za pół roku z góry. Pieniążków ledwo starczało na bieżące życie więc nie było mowy o odkładaniu na mieszkanie. Co pół roku była więc wycieczka po kredyty, z czasem w końcu konsolidacje, ale i to padło w pewnym momencie (około 1,5 roku temu). Znów przeprowadza, szukanie kasy. Teraz ma mieszkanie za 800 zł i jest coraz gorzej...
                            Jeszcze kilka ważnych informacji. Konkubina co jakiś czas kradła pieniądze (teraz nie bo po prostu nie ma co kraść ale i tak czasami się jej udaje). Kradła i nie było jej kilka dni, tydzień. Przepijała i wracała wtedy to najczęściej trzeba było łatać dziurę i iść po jakieś chwilówki itp. Wiem, że to ciężko zrozumieć ale tak było i jest. Potrafiła ukraść 1000 zł z emerytury które miało iść na raty i uciekała z forsą. Wracała a dziadek jej wybaczał... Pomimo iż zostawiała go z niezapłaconymi ratami i bez grosza przy duszy. Mieszkanie zakładowe dziadka było 50 metrów od mieszkania babci. Wyobraźcie sobie ból rodziny widzącej jak ktoś kto z nimi żył tyle lat sprzeniewierza "swój" majątek. Majątek to OGROMNA kolekcja modeli, gazet, książek, monet itp. Kupowany na przestrzeni lat podczas życia z nami. Wyobraźcie sobie co czuła jego córka która widziała jak jego konkubina wynosi różne przedmioty i sprzedaje na przepicie. Ktoś z boku może sobie nie zdawać sprawy jaką wartość miała ta kolekcja. Ja dziś szacuje że starczyło by bez najmniejszych problemów na nową OIII w max wypasie. Kiedyś jak to liczyłem wyszło NA PEWNO ponad 100 tyś zł. Przez pewien czas ja trzymałem kasę i dokładałem do rat. Do tej pory często pożyczam kasę.
                            Praca zarobkowa póki co odpada bo dziadek zajmuje się działalnością artystyczną i troszkę dorabia ale zamówienie sie kończy...
                            Na koniec chcę powtórzyć że całość jest wielowątkowa. Niejednokrotnie dziadek wracał do babci na chwilę (na początku). Do tej pory ma otwarte drzwi. I chcę powiedzieć, że na pewno jest jeszcze sporo spraw które trzeba by powiedzieć ale to by trzeba było książkę napisać. To tak mniej więcej w skrócie.
                            SPRZEDAM! Nakładki na rączkę fotela do OII :
                            http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...046007#1046007

                            Komentarz

                            • westwi78
                              RS
                              • 2008
                              • 2940

                              #39
                              gomar, historia historią. Moim zdaniem jedyne wyjście teraz to czekanie na komorników i tyle.
                              Do pracy raczej nie pójdzie z tego co piszesz a i tak to by niczego nie zmieniło, bo tej sumy już raczej nie dogoni.
                              I na przyszłość rada - zrzec się spadku.

                              Komentarz

                              • oolsztyniak
                                RS
                                S_OCP Member
                                • 2007
                                • 6647
                                • Superb II combi (3T5)
                                • BMN 2.0 TDI RS 170 KM

                                #40
                                Albo na prawde Wam zależy na tym człowieku bo macie mega dobre serce albo jesteście mu coś winni dlatego tak go "pilnujecie".
                                Ogólnie większość olała by gościa - piłeś, przepiłeś, przepaliłeś, przeruchałeś.
                                Sory , nie potrafisz sobie radzić ze swoimi problemami to zgłoś się do specjalisty.
                                Alkoholizm to choroba, ale chorobe trzeba leczyć.
                                Jak nie chcesz jej leczyć sam spisujesz się na strate.

                                Wcale się nie dziwie, że nie możesz czy nie chcesz dokładać bo ile można?
                                Dlaczego masz utrzymywać kogoś kto sam zgotował sobie taki los i nie chciał pomocy?
                                Była O2 RS 190 km / 436 Nm
                                Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm

                                Komentarz

                                • gomar
                                  Rider
                                  • 2012
                                  • 480

                                  #41
                                  Winni mu nie jesteśmy (w sensie materialnym) nic. Ale był to jednak dziadek, człowiek by chciał mu pomóc, kolokwialnie mówiąc zrobić dobry uczynek... Alkoholizm od jakiegoś czasu ma znaczenie marginalne.
                                  SPRZEDAM! Nakładki na rączkę fotela do OII :
                                  http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...046007#1046007

                                  Komentarz

                                  • Andja
                                    Rider
                                    • 2006
                                    • 596

                                    #42
                                    oolsztyniak próbowałeś kiedyś zaprowadzić alkoholika na wizytę do specjalisty (AA)?

                                    łatwo się pisze, a sprawa wręcz niewykonalna, niestety :|

                                    Komentarz

                                    • piramida
                                      RS
                                      • 2009
                                      • 12222
                                      • Superb III (3V3)

                                      #43
                                      Większość kredytów jest ubezpieczona więc jest szansa że nie będzie ścigany za wszystkie kredyty, pewnie skończy się to wizyta komornika który zajmie część emerytury i tyle, dług bedzie spłacać do końca życia a następnie dzieci jeżeli przyjmą spadek
                                      superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
                                      http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0

                                      poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0

                                      Komentarz

                                      • westwi78
                                        RS
                                        • 2008
                                        • 2940

                                        #44
                                        piramida, przeczuwam że nawet jeśli były ubezpieczone, to raczej wątpię, żeby spełniał OWU.

                                        Komentarz

                                        • kazik4x4
                                          RS
                                          • 2008
                                          • 2728

                                          #45
                                          Gomar - dzięki za opis. Ja widzę sprawę tak: niech babcia idzie do adwokata i adwokat nich przygotuje wniosek do sądu o wyłączenie babci z odpowiedzialności finansowej jaka ciązy na babci w ramach wspólnoty majątkowej jaką ma z dziadkiem ustawowo z tytułu zawartego małżeństwa - bo jak się domyślam to małżeństwem są nadal.
                                          Babcia udokumetuje, że nie żyje z dziadkiem od kilku lat, dziadek robił co chciała ona nie miała o tym wiedzy a tym bardziej wpływu na dziadka.
                                          Sąd na bak klepnie taką sprawę i tym sposobem babcia i cała rodzina po babci stronie uniknie płacenia za tego "wesołka"
                                          To pierwsza rzecz jaką bym zrobił.
                                          Druga to zajebałbym jegomościowi kopa i niech spierd... a bo u mnie takie numery by nie przeszły - wódka, konkubina, balety, długi i zapraszać alkoholika pod swój dach jeszcze??
                                          Niech się ciągnie. Jak był cwaniak iść w piździeć jak miał pieniądze, to teraz niech sobie radzi.
                                          Ja wiem po ludzku się litujecie, tylko że on was po ludzku nie za bardzo traktuje.
                                          Ot, tyle.
                                          Trzecia - nie płaciłbym ani grosza z jego długów. Nich się martwi on i ci co mu pożyczali. Komornik szybko poumarza sprawy jak zobaczy że nie ma z czego egzekucji prowadzić.

                                          Komentarz

                                          • westwi78
                                            RS
                                            • 2008
                                            • 2940

                                            #46
                                            No właśnie - zawarli małżeństwo czy nie?

                                            Komentarz

                                            • gomar
                                              Rider
                                              • 2012
                                              • 480

                                              #47
                                              Nie zawarli małżeństwa ale mają córkę z jego nazwiskiem... W tym właśnie rzecz że najłatwiej było by przejść obojętnie obok tego. Jak mówiłem finansowo mu nie pomożemy ale może są jakieś inne opcje. No i na pewno warto iść do baków porozmawiać. Do prawnika też.
                                              SPRZEDAM! Nakładki na rączkę fotela do OII :
                                              http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...046007#1046007

                                              Komentarz

                                              • Zorr
                                                RS
                                                • 2011
                                                • 2110

                                                #48
                                                kazik4x4, w zasadzie tak popieram,
                                                mam takie pytania, elementy do przemyślenia
                                                - czy komornik widząc dość wysoką emeryturę, będzie zainteresowany umorzeniem długu?
                                                - co się stanie jak dziadka wywalą z mieszkania za niepłacenie?

                                                gomar szacun za wielkie serce,
                                                przyjęcie pod swój dach "dziadka" już samo w sobie jest wyzwaniem, natomiast "trudnego dziadka nie biologicznego z kłopotami" to już jest wielkie.

                                                i jeszcze jedna sprawa:
                                                - dziadek wcale nie musiałby pracować "w zawodzie", może jako tylko przykład, mógłby pracować jako osoba dozorująca w nocy gdzie przez 90% czasu się siedzi na miejscu. Płacą niewiele, ale zawsze ten 1000zł bym wpadł.
                                                Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
                                                Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem

                                                Komentarz

                                                • westwi78
                                                  RS
                                                  • 2008
                                                  • 2940

                                                  #49
                                                  No to "żona" nie ma czego się obawiać. Córka natomiast niech pilnuje sprawy spadku potem.

                                                  Komentarz

                                                  • kazik4x4
                                                    RS
                                                    • 2008
                                                    • 2728

                                                    #50
                                                    Zamieszczone przez gomar
                                                    Nie zawarli małżeństwa ale mają córkę z jego nazwiskiem... W tym właśnie rzecz że najłatwiej było by przejść obojętnie obok tego. Jak mówiłem finansowo mu nie pomożemy ale może są jakieś inne opcje. No i na pewno warto iść do baków porozmawiać. Do prawnika też.

                                                    No to wierzyciele mogą Was w dupy po kolei całować, z tym zastrzezeniem, że najpierw musicie im na to łaskawie pozwolić

                                                    Komornikowi zostaje zajmować 25% kwoty nadwyżki ponad połowę najniższej emerytury.
                                                    Jesli dłużnik ma 2300pln, to od tego odejmujemy połowę najniższej emerytury czyli ok. 400zł i mamy 1900zł, z tego komornik może zabrać 25% czyli 475zł
                                                    2300-475=1825 - da się wyżyć.

                                                    Edit: nie jest tak różowo - jeśli nastąpi zbieg egzekucji, t komornik może zabrać nawet 70% kwoty 1900zł czyli zostanie mu jakieś 570+wspomniane 400 = 970zł - i tak nie jest źle, bo niektórzy nawet bez zajęcia tyle nie mają

                                                    Komentarz

                                                    Pracuję...